„Girls Talk” to seria stworzona z myślą o kobietach, które szukają inspiracji, wsparcia i motywacji w różnych dziedzinach życia. W każdym wywiadzie głos zabierają wybitne kobiety, które dzielą się swoimi doświadczeniami, sukcesami, ale także porażkami i naukami, które z nich wyciągnęły.
Girls Talk: Jak zaczęła się Twoja przygoda ze sportem? Co skłoniło Cię do rozpoczęcia tej przygody?
Długi czas borykałam się z nadwagą, która była źródłem wielu frustracji i wyzwań. Pewnego dnia, postanowiłam to zmienić, po prostu. Nie było to z dnia na dzień – wymagało determinacji, cierpliwości i ogromnej pracy nad sobą. Schudłam prawie 20 kg, nie korzystając z pomocy specjalistów, polegając na metodzie prób i błędów. To była długa droga, ale każde wyzwanie przyniosło mi cenną naukę.
Początkowo moje działania koncentrowały się na utracie wagi. Z czasem zaczęłam interesować się kształtowaniem sylwetki i postanowiłam pogłębić swoją wiedzę, uczęszczając na kilka kursów. Po zdobyciu wiedzy na temat budowania masy mięśniowej, zaczęłam z powodzeniem budować siłę i poprawiać swoją sylwetkę. Teraz, choć nadal dbam o formę, priorytetem stała się dla mnie siła. Ostatecznie, po latach osobistych doświadczeń, czuję się na siłach, aby pomagać innym w kształtowaniu ich sylwetki i osiąganiu ich celów fitnessowych.
Jakie inne dyscypliny sportowe trenowałaś, i jak to wpłynęło na Twoje podejście do sportu?
W gimnazjum i liceum grałam w koszykówkę, amatorsko, ale bardzo to lubiłam 🙂 Nigdy nie trenowałam nic innego, zawsze siłownia była główną dyscypliną sportową.
Co było największą przeszkodą, z którą musiałaś się zmierzyć i jak ją pokonałaś?
Początki były bardzo ciężkie, długo błądziłam, robiłam wszystko metodą prób i błędów, bo postanowiłam sobie, że zmienię swoją sylwetkę sama, dlatego też zajęło mi to sporo czasu, uczyłam się na swoich błędach.
Gils Talk: Jak doszło do współpracy z naszą marką sportową? Co sprawiło, że zdecydowałaś się zostać naszą ambasadorką?
Z marką Carpatree miałam przyjemność rozpocząć współpracę w 2020 roku. Ktoś z Waszego teamu napisał wtedy do mnie z propozycją czy chciałabym przetestować Wasze ciuchy. Dostałam kilka kompletów, w których od razu się zakochałam, po kilku tygodniach testowania stwierdziłam, że chciałabym zostać Waszą ambasadorką, ponieważ nie ma nic lepszego niż polecać produkty, które nosi się z przyjemnością każdego dnia 🙂
W 2023 roku zrezygnowałam ze współpracy na rok, ze względu na sprawy prywatne i brak czasu na regularny kontent. W 2024 do Was wróciłam, ponieważ jesteście jedyną marką sportową z którą chcę pracować.
Girls Talk: Jak wygląda Twój typowy dzień treningowy teraz? Jakie elementy są dla Ciebie najważniejsze w planowaniu treningu?
Jak pisałam wyżej, obecnie skupiam się na budowaniu siły w trzech bojach: przysiadzie, wyciskaniu i martwym ciągu. Trenuję specyfiką trójbojową. Moje treningi trwają obecnie około 3 godzin. Poza trzema podstawowymi ruchami wzmacniam z trenerem moje słabe ogniwa. Celem jest progres w priorytetowych ćwiczeniach.
Tak naprawdę moja przygoda ze sportem zaczęła się tak dość późno, bo dopiero na studiach. Zacznijmy od początku. W wieku 7 lat zdiagnozowano u mnie niedomykalność zastawki aortalnej serca. Zalecenia od kardiologa były jedne – nie forsować się nadmiernie, kontrolne wizyty co 3 miesiące i w przyszłości operacja serca – wymiana zastawki. Na początku podstawówki, w klasach 1-3, mogłam ćwiczyć na WF-ie…czytaj dalej
Gils Talk: Czy masz jakieś rady dla osób, które chcieliby podążać Twoimi śladami?
Jeśli chodzi o moje rady dla osób zaczynających trening, polecam zgłosić się do kompetentnego trenera. Dzięki temu można uniknąć błędów i zaoszczędzić sporo czasu. Dodatkowo, warto wyznaczyć sobie cel, do którego dążymy, i nie odpuszczać. Wizualizujmy, jak chcemy wyglądać i co chcemy osiągnąć. Konsekwentnie dążmy do celu i nie zrażajmy się brakiem efektów na początku.
Kształtowanie sylwetki to długotrwały proces, czas i tak minie, ale to od Ciebie zależy jak go wykorzystasz!