Girls Talk z Anną Gryc: Poznaj historię naszej ambasadorki!
„Girls Talk” to seria stworzona z myślą o kobietach, które szukają inspiracji, wsparcia i motywacji w różnych dziedzinach życia. W każdym wywiadzie głos zabierają wybitne kobiety, które dzielą się swoimi doświadczeniami, sukcesami, ale także porażkami i naukami, które z nich wyciągnęły.
Jak zaczęła się Twoja przygoda ze sportem? Co skłoniło Cię do podjęcia tego kroku?

Moja przygoda ze sportem zaczęła się już w szkole podstawowej. Zawsze byłam bardzo aktywna i z ciekawością podchodziłam do różnych dyscyplin – próbowałam wielu rzeczy, szukając tego, co sprawia mi największą frajdę. Przełomowy moment nastąpił w ostatniej klasie, kiedy po raz pierwszy trafiłam na Czwartki Lekkoatletyczne.
Wkrótce potem zaczęłam jeździć na biegi przełajowe, które szybko stały się moją ulubioną formą rywalizacji. Wyjazdy na zawody były nie tylko odskocznią od szkolnej rutyny, ale też świetną przygodą. Każde zwycięstwo dodawało mi skrzydeł i coraz bardziej utwierdzało w przekonaniu, że sport to coś, co chcę kontynuować.
Efekty biegania: Jak i ile biegać, aby zobaczyć zmiany?
Girls Talk z Anną Gryc: Jak wspominasz swoje początki? Jakie były Twoje pierwsze wyzwania i sukcesy?
Z perspektywy czasu, początki kojarzą mi się przede wszystkim z beztroską i radością. Na treningi szłam z uśmiechem – przede wszystkim po to, by spędzić czas ze znajomymi, a dopiero w drugiej kolejności, by pracować nad formą.
To był czas, kiedy sport był dla mnie przede wszystkim zabawą, a nie obowiązkiem. Prawdziwa zmiana przyszła dopiero pod koniec liceum. Wtedy pojechałam na swoje pierwsze zawody międzynarodowe – i to właśnie tam poczułam, że to nie tylko pasja, ale coś, czemu chcę się w pełni poświęcić. To był moment, w którym sport zajął w moim życiu miejsce numer jeden.
Girls Talk z Anną Gryc: Jaka była największa przeszkoda, z którą musiałaś się zmierzyć, i jak udało Ci się ją pokonać?


Jednym z najtrudniejszych okresów w mojej karierze był zdecydowanie rok 2022. To właśnie wtedy przeszłam dwie operacje kolana. Powrót do pełnej sprawności był niezwykle wymagający – szczególnie pod względem psychicznym.
Trudno było patrzeć, jak znajomi trenują i startują w zawodach, podczas gdy ja musiałam skupić się na żmudnej rehabilitacji. Był to czas, który uczył mnie cierpliwości, pokory i wiary w proces. Każdy, nawet najmniejszy postęp dawał mi nadzieję i motywację do dalszej pracy.
Dzięki determinacji i wsparciu bliskich nie poddałam się – i dziś wiem, że było warto. Dwa lata później zadebiutowałam na seniorskich Halowych Mistrzostwach Świata i Europy. W tym roku spełniłam jedno z największych marzeń – zdobyłam srebrny medal Halowych Mistrzostw Świata w sztafecie 4×400 m.
4oTo była dla mnie ogromna nagroda za wytrwałość i wiarę w siebie.
Girls Talk: Wywiad z fizjoterapeutką Zuzanną Gardocką (@zuza.gardocka)
Jakie rady dałabyś osobom, które chciałyby podążać Twoją ścieżką i rozpocząć przygodę ze sportem?
Najważniejsze aby wybrać sport, z którego będziemy czerpać radość. Nie nastawiaj się od początku na sukcesy, do tego potrzeba czasu, cierpliwości i sporo ciężkiej pracy. Baw się tym co robisz! 😉