Oszczędzanie na jedzeniu i jednoczesne dbanie o zdrowie to nie są wykluczające się koncepcje. W dzisiejszych czasach, kiedy ceny żywności nieustannie rosną, oszczędzanie na jedzeniu stało się dla wielu osób priorytetem. Spora część ludzi nadal myśli, że jedzenie zdrowo i smacznie musi kosztować fortunę, jednakże wcale tak nie musi być. W artykule tym przyjrzymy się bliżej kilku sposobom, które pomogą nam zaoszczędzić na jedzeniu, jednocześnie nie rezygnując z wartości odżywczych i smaku posiłków.

Spis treści:

  1. Zdrowa dieta a oszczędzanie na jedzeniu.
  2. Jak zaplanować obiady w zależności od sytuacji/dnia tygodnia/czasu, który jesteś w stanie poświęcić na posiłki?
  3. Podsumowanie przedstawionych sposobów na oszczędzanie na jedzeniu.

Zdrowa dieta a oszczędzanie na jedzeniu

Bez wątpienia wydatki na jedzenie są jednymi z najbardziej znaczących w naszym domowym budżecie. Są również jednymi z tych, które można znacznie zmniejszyć (lub zwiększyć) w zależności od podejścia, organizacji i świadomości. Jednak czy da się połączyć oszczędzanie na produktach spożywczych ze zdrowym, smacznym odżywianiem?  Oczywiście, że się da! 

Jeżeli paragony za zakupy spożywcze spędzają Ci sen z powiek, poniżej znajdziesz kilka rad, jak można na nich zaoszczędzić i zacząć kupować z głową.

oszczędzanie na jedzeniu

Zaplanuj posiłki

To jedna z najważniejszych, złotych zasad. Najpierw planujemy, później kupujemy. Nigdy na odwrót.
Kupowanie brokuła, bo rzucił się w oczy i “może zrobię z niego zupę w środę” często kończy się tym, że przypominamy sobie o nim w piątkowy wieczór, gdy już dawno minęły dni jego świetności. 


Czasem wystarczy zaplanować tylko obiady, jeśli pozostałe posiłki wyglądają dzień w dzień podobnie i Twoje żywienie jest w miarę zorganizowane. 

Podam przykład:

Na śniadanie jesz przeważnie owsiankę na jogurcie naturalnym, jajecznicę lub kanapki z żółtym serem i pomidorem. Wiesz w takim razie, że na Twojej liście zakupów powinny znaleźć się jajka, jogurt, chleb, płatki owsiane i jakieś owoce, warzywa jako dodatki. Na kolację przeważnie jesz tosty, zapiekane wrapy albo makaron z sosem pomidorowym i mozzarellą. No i znowu: na liście musi znaleźć się chleb, wrapy, makaron, mozzarella i sos pomidorowy- i tak po to sięgniesz w tygodniu. Na drugie śniadanie zawsze sięgasz po jabłko lub banana i do tego dorzucasz sobie garść orzechów. Na liście muszą się więc znaleźć owoce/orzechy.

Obiady natomiast to zawsze jedna, wielka niewiadoma. Otwierasz lodówkę i próbujesz gotować z losowych produktów, szukając na szybko inspiracji w internecie i licząc na to, że wszystkie składniki masz w domu. A wystarczy przed zakupami spożywczymi usiąść na 30-60 minut i wszystko sobie zaplanować na najbliższy tydzień (najlepiej na tydzień za jednym zamachem!). 

Jak zaplanować obiady w zależności od sytuacji/dnia tygodnia/czasu, który jesteś w stanie poświęcić na posiłki?

Poniżej przykładowy tydzień:

  • W sobotę masz szansę zjeść obiad w domu, na ciepło – może jakaś zapiekanka makaronowa z mięsem mielonym.
  • W niedzielę postawisz na bardziej polski obiad i z pozostałego mięsa zrobisz pulpety z cukinią, do tego ziemniaki i mizeria.
  • Poniedziałek może bez mięsa – makaron ze szpinakiem, serkiem kanapkowym do zabielenia i serem feta.
  • Na wtorek została druga połówka sera feta i tego dnia kompletnie nie masz czasu na gotowanie i jedzenie- może wrap z fetą, świeżymi warzywami i serkiem czosnkowym. A może makaron z poniedziałku zrobisz na dwa dni?
  • Środa i czwartek- czas na jakąś mrożonkę! Niech to będzie kurczak w curry/sosie orzechowym z mrożoną mieszanką chińską i do tego ryż. Całe opakowanie warzyw na dwa dni, do tego mięso i aromatyczny sos.
  • Został piątek- znowu było mięso przez dwa dni, to może dzisiaj tofu. Wegańskie bolognese z tofu to myśl na dziś. Cebula, czosnek, marchew starta na tarce, do tego passata i rozdrobnione tofu. Całość posyp świeżą bazylią. Może resztę tego aromatycznego zioła wykorzystasz do jakiegoś pysznego makaronu a’la caprese w następnym tygodniu?

Sprawdzaj gazetki promocyjne

Planowanie posiłków na cały tydzień warto rozpocząć od zerknięcia w gazetki. Może się np. okazać, że w Twoim ulubionym sklepie jest tydzień kuchni azjatyckiej, którą uwielbiasz! Można wtedy dostać produkty w bardzo konkurencyjnych cenach. 

Często są też promocje na wybrany rodzaj mięsa/ryby oraz duże rabaty przy zakupie kilku sztuk danego produktu (np. jogurtu, ryby wędzonej, sera). Dodatkowo warto korzystać z ofert specjalnych i kuponów dostępnych w aplikacjach sklepów. Często nie zobaczysz tych promocji w sklepie, a możesz je aktywować w aplikacji i naliczają się one dopiero przy kasie. 

Przed zakupami sprawdź zawartość szafek i lodówki

Być może coś zostało do zjedzenia. Może na końcu szafki zalega kasza, którą trzeba zjeść przed upłynięciem daty przydatności do spożycia. Może pewne produkty zostały niezjedzone lub w zamrażarce zalega pieczeń od mamy i również trzeba ją wpisać w tygodniowe menu. Warto też sprawdzić, czy po poprzednich zakupach nie zostało poporcjowane w zamrażarce mięso/ryba.

Zrób listę zakupów

Na podstawie zaplanowanych posiłków i produktów “bazowych”, które zawsze są w domu i zawsze są zużywane, zrób listę zakupów. 

Pamiętaj o kończących się przyprawach, mące, cytrynie do herbaty, mleku do kawy. 

Dobra lista zakupów jest wypełniana na bieżąco. Kończy się papier do pieczenia – wpisujesz na listę, płyn do mycia naczyń – zapisujesz. Dzięki temu masz pewność, że jadąc na zakupy niczego nie pominiesz. 

Przyda się tutaj aplikacja do tworzenia listy zakupów. Ja używam od paru lat aplikacji Listonic (polecenie od serca) i sprawdza się bardzo dobrze! Listy zakupów w aplikacji można udostępniać- jedną listę może tworzyć kilku użytkowników. Pomaga to zarówno w samym tworzeniu- jeden z domowników zauważa, że kończy się sól, więc od razu wpisuje ją na listę- jak i w samym robieniu zakupów- możecie w sklepie się rozdzielić- jedna z osób idzie na warzywa i owoce i odznacza na liście wszystko, co udało się wrzucić do koszyka, a druga na dział mięsny i nabiał. 

Kupuj jak najmniej produktów wysoko przetworzonych/ zwracaj uwagę na jakość i praktyczność

Mrożona ryba w panierce zawsze będzie droższa niż sama ryba, do której panierkę przygotujesz ewentualnie w domu (jeżeli przeliczymy ile ryby jest w takiej gotowej rybie).

Gotowe potrawy, które trzeba jedynie rozmrozić, podgrzać lub po prostu odpakować i zjeść są dobrym rozwiązaniem w sytuacjach awaryjnych, kiedy wiesz, że nie wygospodarujesz dużo czasu na gotowanie, ale wybierajmy je z głową i analizujmy, czy to się właściwie opłaca. Często charakteryzują się również dłuższą datą przydatności do spożycia. Przykłady: 

  • Gotowane buraki i ziemniaki pakowane próżniowo w lodówkach- za kg wychodzi drożej, ale oszczędzasz sporo czasu na gotowanie i obieranie. 
  • Gotowe sosy z dobrym składem i dużą ilością warzyw- z głowy jest doprawianie, dodajemy jeszcze może 1-2 warzywa i tyle- sos gotowy!
  • Wszelkiego rodzaju produkty z puszek/ze słoików

Nie bój się mrożonek

Mrożonki przygotowywane są w szczycie sezonu, kiedy ich cena i jakość jest najlepsza. Przy odpowiednim mrożeniu i przechowywaniu zachowują również większość swoich wartości odżywczych. Poza sezonem na truskawki/brokuła/mango/dynię itd. zdecydowanie bardziej opłaca się kupić te produkty właśnie w mrożonej wersji!

Kupuj duże opakowania i zwracaj uwagę na cenę/kg produktu

Kolorowe papryki w 3-paku kuszą ceną 11 zł za paczkę, a czerwona papryka jest w cenie 19zł/kg. Wybierasz 3-pak, bo taniej? Niestety w tym 3-paku jest tylko 500g warzyw, co w przeliczeniu na kg wypada mniej korzystnie! 

Wyższe ceny w porównaniu do dużych opakowań mają przeważnie orzechy, ryże, kasze, makarony, przyprawy. Jeżeli masz miejsce w domu żeby schować gdzieś większe opakowanie produktu i wiesz, że uda Ci się go zużyć przed upływem daty jego przydatności do spożycia- warto porównać ceny i kupować taniej!

Postaw na sezonowość!

Wiem, że pierwsze szparagi kuszą. Ale kupowanie szparagów w cenie 20 zł/250g, kiedy w szczycie sezonu można je dostać za 7-10 zł/500g, nie jest najzdrowszym dla portfela rozwiązaniem. 

Kupując produkty wtedy, kiedy jest na nie sezon, znacznie zaoszczędzimy (a dodatkowo będą smaczniejsze)!

Nie kupuj produktów z poza listy zakupów, na które nie masz pomysłów

Promocje i kolorowe opakowania w sklepach zawsze kuszą, ale kupując produkty spożywcze, na które nie mamy pomysłu, bardzo często narażamy je zepsucie. Niech to będzie złota zasada każdego wyjścia na zakupy – czego nie ma na liście, nie ma w koszyku.

Nadmiar możesz zamrozić

Jeżeli nie udało Ci się zużyć całego mleczka kokosowego, a zjedzenie bochenka chleba zajmuje Ci tydzień, to pamiętaj, że wiele produktów spożywczych można zamrozić. Ograniczysz tym samym marnowanie żywności.

Ogranicz zamawianie jedzenia i jedzenie na mieście do X/ miesiąc

Jedzenie na mieście jest przyjemne, smaczne i na pewno inne niż domowe. Jest również droższe. 

Jeżeli nie chcesz rezygnować z przyjemności jedzenia w swoich ulubionych restauracjach wyznacz sobie zdrową, możliwą do zrealizowania granicę- np. korzystania z tego rozwiązania tylko 2x w miesiącu lub raz na tydzień. Może pomoże Ci w tym zsumowanie miesięcznych wydatków na jedzenie w restauracjach, na kawę na mieście, czy bajgla w ulubionej kawiarni podczas lunchu. To bardzo otwiera oczy i łatwiej ustawić limity!

Mam nadzieję, że udało się Tobie dobrnąć do końca tego wpisu. Jeśli postanowisz coś z niego wyciągnąć- trzymam mocno kciuki za mnóstwo zaoszczędzonych pieniędzy!

Dietetyk Natalia Krupiak

Podobne artykuły:

  1. Zaburzenia odżywiania jako problem zdrowotny i społeczny
  2. Wahania masy ciała – jakie są przyczyny i jak sobie z tym radzić?
  3. Cheat meal na diecie – to dobry czy jednak zły pomysł?

Cześć, to my, Zespół Carpatree. To właśnie tu, na naszym blogu znajdziesz najnowsze informacje o marce, naszych ambasadorach i wydarzeniach, w których bierzemy udział. Dodatkowo, zawsze czekać na Ciebie będą ciekawe informacje dotyczące treningów, odpowiedniego odżywiania, nowych produktów i promocji.