Grillowanie można uznać za letni sport narodowy Polaków. Liczy się tutaj kto szybciej odpali sprzęt, dłużej utrzyma ogień i idealnie przypiecze najlepiej zamarynowane produkty wrzucone na ruszt. Kto jednak wygra w konkurencji na najzdrowsze grillowanie, a kto zostanie na szarym końcu?
Czy zdrowe grillowanie jest możliwe?
Po pierwsze: czym się różni brykiet od węgla i jakie produkty wybierać?
Brykiet to zlepek różnych materiałów m.in. węgla, torfu, trocin, słomy oraz substancji palnych. Wszystko to razem połączone jest spoiwem (tzw. lepiszcze), którym może być np. klej, żywica, czy skrobia kukurydziana.
- Nie wybierajmy najtańszych produktów! Za niską ceną idzie często słabej jakości lepiszcze, które ma ułatwiać rozpalenie. Podczas spalania wydziela się wówczas chemiczny zapach, który dostaje się do jedzenia. Dobrym wyborem jest tutaj produkt z naturalnym spoiwem, np. mąką kukurydzianą.
- Brykiet pali się dłużej niż węgiel, łatwiej utrzymać stałą temperaturę i łatwiej go rozłożyć na grillu.
- W procesie jego spalania powstaje jednak dużo popiołu.
- Rozpala się trudniej niż węgiel.
- Osiąga niższą temperaturę niż węgiel (nada się kiedy istotna jest dla nas dłuższa obróbka termiczna w niższej temperaturze).
Węgiel to naturalny produkt, bez zbędnych dodatków.
- Warto wybierać węgiel z drzew liściastych (mniej toksyn i wilgoci) o jak największych kawałkach.
- Rozpala się on szybciej niż brykiet, jednak szybciej się spala- częściej trzeba go dokładać.
- Trudniej rozłożyć go na grillu przez jego nieregularne kształty.
- Jest tańszy niż brykiet, lecz szybciej się go zużywa ze względu na szybsze spalanie.
- Przy jego spalaniu powstaje mniej popiołu.
- Utrzymuje wyższą temperaturę niż brykiet- nadaje się doskonale np. do przygotowania steków na grillu.
Grill już rozpalony i co dalej?
Ostrożnie z podpałką
Należy unikać dolewania/ dokładania podpałki do grilla w trakcie grillowania, gdy żywność jest na ruszcie- wraz z dymem mogą wniknąć do niej wówczas toksyczne substancje.
Świeże mięso to lepszy wybór na zdrowe grillowanie niż kiełbasa
Gdy mięso jest narażone bezpośrednio na płomienie oraz gdy tłuszcz skapuje bezpośrednio na rozżarzone węgle mogą wydzielać się szkodliwe substancje o działaniu rakotwórczym, np. WWA (wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne), HCA (heterocykliczne aminy), dioksyny, akrylamid i nitrozoaminy. Ostatnie z nich powstają wówczas, gdy mięso, które grillujemy jest peklowane lub wędzone (używa się do tego związków azotu). Najlepszym wyborem będzie chude mięso.
Tacki stalowe lepsze niż aluminiowe
Na aluminium trzeba uważać zwłaszcza wtedy, kiedy marynujemy mięso w marynatach o odczynie kwaśnym (tj. ocet, sok z cytryny, serwatka). Powodować to może zwiększenie wydzielania się szkodliwych związków glinu z aluminium i wnikanie ich do żywności.
Zdrowe grillowanie – jak nie zrobić z grilla ogniska?
Tak jak wcześniej wspominałam kontakt produktów na grillu z płomieniem nie jest korzystny. Poczekajmy aż ogień prawie zgaśnie i zostanie gorący żar- będzie zdrowiej.
Marynata zdrowia doda
Tak, mięso najlepiej zamarynować na minimum 30 minut przed wrzuceniem na ruszt. Zmniejszy się dzięki temu ilość heterocyklicznych amin aromatycznych. Co ciekawe- lepiej jest marynować w piwie (najlepiej ciemnym) lub np. soku z cytryny niż w oliwie. Zawierają one przeciwutleniacze chroniące przed WWA. Do marynaty warto również dodać zioła. Nadamy dzięki temu bogatszy aromat potrawie i zmniejszymy dodatek soli. Zioła również zawierają w sobie przeciwutleniacze (tutaj warto zaopatrzyć się zwłaszcza w rozmaryn, kurkumę i imbir chiński).
Wrzuć na ruszt owoce i warzywa
To źródło błonnika i antyoksydantów. Zapewnią nam sytość i zmniejszą podatność na działanie rakotwórczych związków. Pomidory w ziołach, papryka, kukurydza, cebula, szparagi, cukinia, czy kapusta pak choi- wybór warzyw na grilla jest tak szeroki, że ogranicza nas tutaj tylko wyobraźnia! Grillowane owoce to świetna alternatywa dla słodyczy podczas biesiadowania. Koniecznie spróbujcie ananasa!
